Z andrzejkami na Mazurach to jest taka kwestia, że ciężko tak do końca stwierdzić, jaka pod koniec listopada będzie pogoda. W końcu do "polskiego bieguna zimna" na Suwalszczyźnie jest z Węgorzewa całkiem niedaleko. Na miejscu równie dobrze można zastać klasyczną, kolorową, złotą polską jesień, jak też wpakować się w sam środek pierwszego poważnego ataku zimy. Także kto się na takie andrzejki nad jeziorem wybiera, niech się zawczasu przygotuje na każdą ewentualność. Nawet jeśli wielka waliza przy wyjeździe na weekend wygląda cokolwiek niepoważnie.