Po Węgorzewie nawet bym się nie spodziewał, że w mieście i najbliższych okolicach będzie aż tyle różnych, potencjalnie ciekawych rzeczy do zrobienia. Do żeglugi po Mazurach jakoś nigdy mnie nie ciągnęło, ale skoro funkcjonuje tutaj tyle różnych muzeów... Poczekam jednak na jakąś lepszą okazję do wyjazdu niż długi listopadowy weekend. Tym bardziej, że w tym roku takowego de facto nie będzie.