Taka spokojna, uduchowiona atmosfera to coś, co bardzo lubię. Do tej pory nie było mi dane odwiedzić Nałęczowa. W tym roku pewnie też się nie uda - 1 listopada nie ma mowy o wyjazdach, dwóch wolnych dni się nie weźmie, a skoro Święto Niepodległości wypada w sobotę, to z długiego listopadowego weekendu nici.
Piękny Kazimierz Dolny... Aż mi się zamarzył wyjazd tam. Urlop na lato muszę spędzić nad morzem albo na Mazurach- dzieci by mi nie darowały, ale może faktycznie wyjazd na weekend listopadowy to dobre rozwiązanie?
Akurat Kazimierza Dolnego nie posądzałbym o tak dobre warunki narciarskie, żeby dało się pojeździć już w listopadzie. Co się tyczy samych andrzejek, to za sprawą niepowtarzalnego klimatu w mieście rzeczywiście mogą być wyjątkowe. Pytanie tylko, ile spośród tych wszystkich atrakcji turystycznych, które w każde wakacje przyciągają niezliczone rzesze turystów, będzie otwartych tak długo po sezonie.